Adrian Rakowski: Chcemy sprawić niespodziankę
Przed czwartkowym meczem z Zagłębiem Lubin porozmawialiśmy z Adrianem Rakowskim, który w „Miedziowych” spędził prawie 10 lat.
–Zagłębie Lubin to kawał mojego życia. Były to dla mnie bardzo miłe chwile. Piąłem się od szczebla juniorskiego. I tak kolejno rezerwy, Młoda Ekstraklasa, awans do pierwszej drużyny. Wywalczyłem z Zagłębiem brązowy medal w Ekstraklasie, zagrałem w europejskich pucharach. Bardzo dobrze wspominam ten czas – mówi Adrian Rakowski.
Rakowski w barwach Zagłębia rozegrał ponad 100 meczów i strzelił 4 bramki. 3 gole zdobył na boiskach Ekstraklasy. Niedawno kanał Ekstraklasy w mediach społecznościowych przypomniał jedną z bramek Adriana, która była naprawdę pięknej urody – To był strzał z 30 metrów z lewej nogi w samo okienko. Graliśmy wtedy z Koroną Kielce. Teraz bym już tego chyba nie powtórzył (śmiech). Strzeliłem w Ekstraklasie trzy bramki. Jedna z lewej nogi i dwie z głowy, gdzie też nie jest to moja wiodąca strona – śmieje się zawodnik.
Co pomyślał w momencie, gdy Chojniczanka wylosowała jego były klub? – Jeżeli mieliśmy trafić na któryś z zespołów Ekstraklasy, to fajnie byłoby wylosować właśnie Zagłębie. Będę mógł sobie przypomnieć stare kąty. Tak się złożyło, że zagramy w Lubinie także pewnie spotkam wiele znajomych twarzy – myśli popularny „Raku”. –
Taki mecz to dla nas wyróżnienie, bo jednak w 2 Lidze nie gra się takich spotkań. Wraz z Olafem Nowakiem znamy ten obiekt, więc będziemy się czuć jak u siebie. Szkoda tylko, że ten mecz odbędzie się bez kibiców. Taka otoczka i atmosfera to dodatkowy smaczek – dodaje Rakowski.
Starcie z Zagłębiem Lubin już w najbliższy czwartek. Jak szanse na korzystny wynik ocenia Adrian Rakowski? – Do startu rundy wiosennej jeszcze trochę czasu, także nawet nie ma mowy o oszczędzaniu się. Wejdziemy w ten mecz pełną parą i zrobimy co możemy, żeby sprawić niespodziankę. Jestem pewien, że każdy wyjdzie zmobilizowany i będzie chciał pokazać się jak najlepiej. Czeka nas jednak ciężkie spotkanie. Zagłębie nie rozpoczęło tego roku najlepiej i mogą chcieć się zrehabilitować meczem pucharowym – uważa zawodnik Chojniczanki.
Biuro Prasowe MKS „Chojniczanka 1930” SA