Porażka ze Stomilem w ostatnim sparingu
W piątkowe południe rozegrany został ostatni sparing Chojniczanki przed ligową inauguracją wiosny. Na boisku pod balonem w Toruniu żółto-biało-czerwoni zagrali z pierwszoligowym Stomilem Olsztyn. Spotkanie zakończyło się wygraną Stomilu 2:1.
Spotkanie nie rozpoczęło się najlepiej dla Chojniczanki. I to wcale nie chodzi o grę lecz o zupełnie niepozorną sytuację, która przerodziła się w dramat zawodnika. Kamil Orlik nabawił się poważnie wyglądającego urazu i musiał przedwcześnie zejść z boiska.
Sam mecz był bardzo wyrównany. Na boisku nie było widać różnicy lig i byliśmy świadkami bardzo otwartego spotkania zarówno z jednej jak i drugiej strony. W pierwszej połowie w Chojniczance często do sytuacji dochodził Mateusz Klichowicz i Robert Ziętarski. Próby naszych zawodników były jednak nieskuteczne. Dobrą sytuację miał też Tomasz Mikołajczak. Po szybkiej wymianie piłek w polu karnym, zawodnik znalazł się na czystej pozycji do oddania strzału, ale jego uderzenie skierowane było w sam środek. Stomil również atakował, ale bardzo dobrze zorganizowana defensywa Chojniczanki pozwalała praktycznie tylko na strzały z dalszej odległości, które łapał Paweł Sokół. Najlepsze sytuacje w pierwszej części meczu przytrafiły się w samej końcówce. Maciej Kona przeprowadzając ładną akcję dograł do znajdującego się na lepszej pozycji Mateusza Klichowicza, który bez zawahania oddał plasowany strzał obok słupka. Minutę później bombę Jonatana Strausa z lewej strony boiska wybronił Sokół.
Druga połowa nie toczyła się już tak szybko jak pierwsza część gry, ale za to zaczęły padać bramki. W Chojniczance sygnał do ataku ponownie dał Klichowicz, po którego strzale piłka poleciała minimalnie obok słupka. W 52 minucie na prowadzenie wyszła ekipa z Olsztyna. Grzegorz Kuświk dobrze przyjął piłkę przed polem karnym, minął defensywę Chojniczanki i pewnym strzałem wyprowadził Stomil na prowadzenie. Na odpowiedź podopiecznych trenera Adama Noconia nie trzeba było długo czekać. Prostopadła piłka od Tomasza Mikołajczaka trafiła do Adama Ryczkowskiego. Skrzydłowy wyszedł sam na sam i huknął sprzed pola karnego w samo okienko. Decydującą o zwycięstwie bramkę z rzutu karnego zdobył Jakub Mosakowski. W 67 minucie w polu karnym zderzył się Damian Byrtek i Szymon Skrzypczak. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a rzut karny na bramkę zamienił wspomniany już Mosakowski. Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie choć Chojniczanka miała jeszcze jedną dobrą sytuację. Po strzale z kilku metrów Adama Ryczkowskiego, piłka odbiła się od słupka.
SPARING NR 6 (TORUŃ): CHOJNICZANKA – STOMIL OLSZTYN 1:2 (0:0)
0:1 – Grzegorz Kuświk (52′)
1:1 – Adam Ryczkowski (53′)
1:2 – Jakub Mosakowski (68′ – z rzutu karnego)
CHOJNICZANKA: Paweł Sokół – Michał Grobelny (46′ Jan Mudra), Martin Klabník, Mateusz Bartosiak, Michał Sacharuk (73 Marcin Kurs) – Kamil Orlik (10 Adam Ryczkowski), Maciej Kona (58′ Adrian Rakowski), Robert Ziętarski (64 Paweł Czajkowski), Tomasz Mikołajczak (77′ Szymon Emche), Mateusz Klichowicz (66′ Sergiy Napolov) – Szymon Skrzypczak (68′ Olaf Nowak). |
STOMIL: Piotr Skiba – Janusz Bucholc (64′ Damian Sierant), Damian Byrtek, Jakub Mosakowski, Jurich Carolina, Jonatan Straus (74′ Filip Szabaciuk) – Maciej Spychała, Mateusz Skrzypczak (74′ Krystian Ogrodowski), Wojciech Łuczak (64′ Sam van Huffel), Koki Hinokio (64′ Adrian Szczutowski) – Grzegorz Kuświk (64′ Hubert Szramka |
Biuro Prasowe MKS „Chojniczanka 1930” SA