Do następnego meczu pozostało

Sparing: Chojniczanka – Olimpia Grudziądz 4:0 (3:0)

Wysokie i pewne zwycięstwo Chluby Grodu Tura w trzecim meczu sparingowym. Chojniczanka pokonała ligowego rywala – Olimpię Grudziądz 4:0. Trzy gole padły w pierwszej odsłonie gry.

Sparing nie obfitował w wiele sytuacji bramkowych. Chojniczanka wyczekała rywala i zaczęła wyprowadzać bardzo mocne ciosy. Z każdą kolejną minutę nasz zespół przejmował inicjatywę i częsciej przenosił się pod bramkę rywala. Dużo prawą stroną szarpał Antek Prałat, a za rozegranie często brał się Damian Nowacki lub Błażej Szczepanek. Pierwszy strzał na bramkę Olimpii zakończył się golem. Dobra akcja Chojniczanki zakończyła się na Peterze Kolesarze, który po podaniu Kacpra Skoniecznego dopełnił formalności i wyprowadził drużynę na prowadzenie. Trzy minuty później było już 2:0. Mierzone, precyzyjne uderzenie Antoniego Prałata było ozdobą sobotniego sparingu. Prałat chciał się pokusić o dublet, próbując zaskoczyć golkipera rywali strzałem z dystansu, ale piłka minęła bramkę. Olimpia nie angażowała zbytnio Damiana Primela. Ofensywne zapędy rywali zatrzymywały się na defensywie Chluby Grodu Tura. Nasi defensorzy wygrywali pojedynki w obronie i rywal tak naprawdę zagrażał jedynie po stałych fragmentach gry. Jak się okazało tuż przed końcem pierwszej połowy, to Chojniczanka zdobyła gola po SFG. Rzuty rożne wykonywane tej zimy przez Petera Kolesara są bardzo niebezpieczne dla przeciwników i to się potwierdziło także w tym sparingu. Piłka po dośrodkowaniu dotarła do Sebastiana Golaka, ten zgrał ją do Błażeja Szczepanka, który z bliskiej odległości strzałem głową skierował futbolówkę do bramki.

W drugiej połowie było już więcej sparingowych szachów. Podopieczni trenera Krzysztofa Brede byli jednak bardziej inicjatywni i szukali możliwości przedostania się pod bramkę rywala kombinacyjnymi akcjami. Tradycyjnie już groźne były stałe fragmenty Wojciecha Szumilasa. Po jednym z rzutów wolnych uderzanych z około 20 metrów od bramki, piłka minimalnie przeleciała obok słupka. Swój moment miała Olimpia, ale Antkowiak – podobnie jak i Primel – nie był zmuszany do interwencji. W 83 minucie w swoim stylu lewą stroną ruszył Sebastian Szczytniewski dośrodkowując na głowę Valerijsa Sabali. Łotewski napastnik trącił piłkę głową i było naprawdę blisko, by zaskoczyć bramkarza Olimpii. W Chojniczance sporo szarpał Marcin Kozina i to on wyłożył piłkę Maciejowi Kiełkuckiemu, który ustalił wynik spotkania.

SPARING NR 3: CHOJNICZANKA – OLIMPIA GRUDZIĄDZ 4:0 (3:0)
1:0 – Peter Kolesar (19′)
2:0 – Antoni Prałat (21′)
3:0 – Błażej Szczepanek (43′)
4:0 – Maciej Kiełkucki (89′)

CHOJNICZANKA: Damian Primel – Czesław Raburski, Andrias Edmundsson, Sebastian Golak, Dominik Banach – Damian Nowacki, Błażej Szczepanek, Peter Kolesár – zawodnik testowany, Antoni Prałat, Kacper Skonieczny
II połowa: Michał Antkowiak – Grzegorz Szymusik, Sebastian Golak (80′ Mateusz Meyer), Jakub Goliński, Sebastian Szczytniewski – Oskar Paprzycki, Błażej Szczepanek (80′ Maciej Kiełkucki), Kacper Korczyc – zawodnik testowany (57′ Wojciech Szumilas), Kacper Skonieczny (57′ Valērijs Šabala), Marcin Kozina

Proudly made by