Do następnego meczu pozostało

Sparing nr 1: Arka Gdynia – Chojniczanka 2:2

Chojniczanka zremisowała z Arką Gdynia 2:2 w pierwszym meczu sparingowym przed rundą wiosenną 2023. Na listę strzelców w naszym zespole wpisał się Tomasz Mikołajczak, który wykorzystał podanie Roberta Janickiego. Janicki zdobył natomiast gola numer dwa, lobując golkipera gospodarzy.

SPARING NR 1 (GDYNIA): ARKA GDYNIA – CHOJNICZANKA 2:2
1:0 – Mateusz Stępień (18′)
1:1 – Tomasz Mikołajczak (31′)
1:2 – Robert Janicki (38′)
2:2 – Omran Haydary (44′)

ARKA: Kacper Krzepisz (30 Daniel Kajzer) – Mateusz Stępień, Przemysław Stolc, Martin Dobrotka, Marcel Ziemann – Kacper Skóra, Adrian Purzycki, Janusz Gol, Christian Alemán, Omran Haydary – Karol Czubak.
II połowa: Daniel Kajzer (60 Michał Molenda) – Jerzy Tomal, Michał Marcjanik, Bartosz Rymaniak, Jakub Siekierski – Mateusz Żebrowski, Michał Bednarski, Sebastian Milewski, Krzysztof Babś, Hubert Adamczyk – Mateusz Kuzimski.

CHOJNICZANKA: Mateusz Kuchta – Czesław Raburski, Marcin Grolik, Mateusz Bartosiak, Michał Mikołajczyk – Kamil Mazek, Paweł Czajkowski, Bartłomiej Kalinkowski, Robert Janicki, Tomasz Mikołajczak – Szymon Skrzypczak.
II połowa: Sebastian Szabłowski – David Niepsuj, Marcin Grolik, Sebastian Golak, Szymon Zimnicki – Szymon Stróżyński, Szymon Drewniak, Sam van Huffel, Filip Karbowy, Adam Ryczkowski – Patryk Tuszyński.

Chojniczanka od samego początku starała się grać odważnie i próbowała narzucać swój styl gry. W pierwszym kwadransie mieliśmy dużo stałych fragmentów gry na połowie Arki. Już w 11 minucie o gola mógł pokusić się Kamil Mazek, który przedarł się w pole karne i stanął oko w oko z Kacprem Krzepiszem. Górą z tego pojedynku wyszedł jednak golkiper gospodarzy. Wynik otworzył zespół z Gdyni. Po uderzeniu Mateusza Stępnia, Mateusz Kuchta był zmuszony wyjmować piłkę z siatki. Podopieczni trenera Krzysztofa Brede ruszyli do odrabiania strat. W 31 minucie z piłką w polu karnym znalazł się Robert Janicki, ten odnalazł podaniem Tomasza Mikołajczaka i pełniący funkcję kapitana w tym spotkaniu zawodnik nie miał problemów z pokonaniem Krzepisza. Kilka minut później Żółto-Biało-Czerwoni wyszli na prowadzenie. Na strzał lobem zdecydował się Robert Janicki czym zaskoczył defensywę Arki. Chojniczanka szukała kolejnych goli. W 42 minucie dwie znakomite okazje miał Bartłomiej Kalinkowski. Jednak ani za pierwszym podejściem, ani przy drugiej próbie, nie udało się pokusić o gola. Szybko odpowiedziała Arka. Haydary wykorzystał dośrodkowanie i z bliskiej odległości pokonał Kuchtę. Piłkarze i sztab Chojniczanki długo protestowali po tym golu, sygnalizując, że zawodnik gospodarzy mógł znaleźć się na spalonym. Sędzia pozostał nieugięty i wskazał na środek boiska.

W drugiej połowie Chluba Grodu Tura bardzo szybko wypracowała sobie świetną sytuację. Dwie minuty po gwizdku sędziego, ładną piłkę w pole karne zagrał David Niepsuj. Do piłki wślizgiem dopadł Patryk Tuszyński, ale futbolówka poleciała tuż obok słupka. Pierwszy kwadrans drugiej połowy był bardzo intensywny w wykonaniu Chojniczanki, która praktycznie nie schodziła z połowy gospodarzy, tworząc kolejne okazje. Wydawało się, że przy takim tempie, następny gol to kwestia czasu. Imponował van Huffel, którego dynamiczne rajdy stwarzały wiele problemów zawodnikom gospodarzy, a przez całą połowę był praktycznie wszędzie. Bardzo bliski gola mógł być też Filip Karbowy, który mało brakowało, a znalazłby się z piłką na linii przed pustą bramką. Karbowy pokusił się także o zagrożenie po rzucie wolnym, a jego strzał wybronił Molenda. Końcówka drugiej połowy to już lepszy fragment gry gospodarzy, którzy często przenosili grę na naszą połowę i wypracowali dwie groźne okazje.

Proudly made by