Do następnego meczu pozostało

Sparing nr 6: Górnik Łęczna – Chojniczanka 0:2 (0:1)

Chojniczanka wygrała trzeci mecz sparingowy z rzędu. Podopieczni trenera Krzysztofa Brede pokonali Górnika Łęczna 2:0. W pierwszej połowie do siatki trafił Patryk Tuszyński, który pewnym strzałem z rzutu karnego pokonał Macieja Gostomskiego. Dla napastnika Chojniczanki, był to czwarty z rzędu mecz z golem. W drugiej połowie przepięknym strzałem z dystansu popisał się Bartłomiej Kalinkowski.

SPARING NR 6: GÓRNIK ŁĘCZNA – CHOJNICZANKA 0:2 (0:1)
0:1 – Patryk Tuszyński (44′ – z rzutu karnego, po faulu na Szymonie Stróżyńskim)
0:2 – Bartłomiej Kalinkowski (84′)

CHOJNICZANKA: Mateusz Kuchta – David Niepsuj (46 Grzegorz Szymusik, 76 Czesław Raburski), Gleb Bukhal, Marcin Grolik (61 Mateusz Bartosiak), Michał Mikołajczyk (76 Szymon Zimnicki) – Szymon Stróżyński (46 Daniel Szelągowski), Szymon Drewniak (46 Sam van Huffel), Paweł Czajkowski (61 Bartłomiej Kalinkowski), Filip Karbowy (46 Tomasz Mikołajczak), Adam Ryczkowski (61 Kamil Mazek) – Patryk Tuszyński (46 Szymon Skrzypczak).

GÓRNIK: Maciej Gostomski (46 Tomasz Woźniak) – Jakub Kwiatkowski (46 Daniel Dziwniel), Jonathan de Amo, Marcin Biernat (46 Souleymane Cissé), Damian Zbozień, Serhij Krykun (75 Dawid Tkacz), Wiktor Łychowydko (46 Patryk Pierzak), Egzon Kryeziu (75 Szymon Lewkot), Miłosz Kozak, Łukasz Grzeszczyk (84 Łukasz Szramowski), Hubert Sobol (46 Karol Podliński).

Początkowa fraza naszych posparingowych relacji wygląda podobnie, ale sparing z Górnikiem był kolejnym w którym to Chojniczanka od samego początku skupiła się na narzuceniu swojego stylu gry. W pierwszym kwadransie dwa razy defensywie rywala zerwał się Patryk Tuszyński, a raz kąśliwie z dystansu huknął Filip Karbowy. Górnik aktywniejszy był w kontrach, ale spokojnie piłki wyłapywał Kuchta. W 29 minucie dobry strzał oddał Paweł Czajkowski, ale świetnie interweniował Gostomski. Pomimo tego, że spotkanie było bardzo dynamiczne, nie oglądaliśmy zbyt wielu klarownych sytuacji do zdobycia gola. Więcej takich okazji przyniosła końcówka pierwszej części gry. Z ostrego kąta Kuchtę próbował pokonać Damian Zbozień, ale uderzył obok bramki. Następnie po dośrodkowaniu Marcina Grolika, minimalnie nad poprzeczką uderzył Patryk Tuszyński. Kolejna odpowiedź rywala i strzał z kilku metrów Marcina Biernata obronił Kuchta. W 43 minucie faulowany w polu karnym został Szymon Stróżyński. Jedenastkę na gola pewnie zamienił Patryk Tuszyński.

Drugą połowę mocniej rozpoczął zespół z Lubelszczyzny. Trzy dobre sytuacje do zdobycia gola miał Karol Podliński, który najpierw trafił w boczną siatkę, a parę minut później jego strzał fantastycznie zdjął Mateusz Kuchta. „Kuchcik” wyrósł na bohatera drugiej połowy, bo w 56 minucie po raz kolejny popisał się refleksem, świetnie broniąc strzał Podlińskiego z pięciu metrów. Do głosu zaczęła dochodzić Chojniczanka. Ciekawie wyglądała współpraca Szymusika z Szelągowskim, a czego nie dało się zrobić bokiem boiska, spróbował środkiem Sam van Huffel, oddając strzał z linii pola karnego. Zaskoczyć bramkarza Górnika mocnym strzałem z ostrego kąta spróbował Szymon Skrzypczak. Mieliśmy również okazję po akcjach Mikołajczaka i Szelągowskiego. W 77 minucie po raz kolejny nie zawiódł Kuchta przerzucając piłkę nad poprzeczką po strzale Miłosza Kozaka. Spotkanie zamknął jednak zespół trenera Krzysztofa Brede. Bartłomiej Kalinkowski w 84 minucie zdecydował się na strzał z dystansu i przepięknym strzałem w samo okienko ustalił wynik spotkania.

Proudly made by