Zapowiedź 31. kolejki Fortuna 1 Ligi
Przed nami decydująca faza w Fortuna 1 Lidze. Kolejka numer 31 przynieść może pierwsze, prawdziwe rozstrzygnięcia. Z pewnością popłyną łzy szczęścia, bo ŁKS jest o krok od powrotu do ekstraklasy – ale także smutku, bo po weekendzie nieunikniony spadek może czekać na aż dwie drużyny: Chojniczankę Chojnice oraz Sandecję Nowy Sącz.
Skra Częstochowa – Górnik Łęczna (12 maja, piątek, 18:00)
Ligowe granie w najbliższych dniach rozpoczniemy w Częstochowie – mieście mistrza Polski – gdzie Skra zmierzy się z zespołem Górnika Łęczna. To niezwykle istotny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Gospodarze potrzebują zwycięstwa, aby w ostatnich rundach móc jeszcze realnie powalczyć o pozostanie nad kreską. do tej pory gospodarze zdobywali średnio po 1.03 punktu na spotkanie.
Wisła Kraków – Bruk-Bet Termalica Nieciecza (12 maja, piątek, 20:30)
Piątek przyniesie nam także kolejny hit z górnej połowy tabeli. Wisła podejmie znajdującą się o jedną pozycję wyżej Termalikę – obie drużyny znajdują się w gronie poważnych kandydatów do bezpośredniego awansu. Jesienią w Niecieczy padł bezbramkowy remis, jednak „Słoniki” w ostatnim czasie na wyjazdach prezentują się przeciętnie, zdobywając 27% punktów, spośród wszystkich możliwych do uzyskania, licząc poprzednie pięć spotkań.
GKS Katowice – MKS Puszcza Niepołomice (13 maja, sobota, 15:00)
GKS to jedna z czterech drużyn, które wiosną zdobywają średnio mniej, niż jeden punkt w każdym z rozegranych meczów – dokładnie 0.92 w każdym z nich. W dodatku trafiają oni do siatki średnio tylko raz na kolejkę. Puszcza natomiast przegrała tylko raz w poprzednich dziesięciu kolejkach, pozostając w zasięgu podium nie tylko na koniec sezonu, ale również po zakończeniu omawianej dziś kolejki.
Arka Gdynia – Ruch Chorzów (13 maja, sobota, 17:30)
Kolejny pojedynek na szczycie kibice zobaczą w Gdyni. Arka w ostatnich tygodniach wypisała się z gry o awans bezpośredni, a teraz gospodarze patrzą z niepokojem na sytuację także w strefie barażowej, gdyż przed 31. kolejką znaleźli się o dwa „oczka” poza nią. Choć przed własną publiką bardzo często trafiają do siatki (średnio 1.66 razy co spotkanie), są piątą najgorzej punktującą ekipą na własnej ziemi.
Odra Opole – ZKS Stal Rzeszów (13 maja, sobota, 20:00)
Rzeszowianie właśnie wskoczyli do strefy barażowej i w kolejnych tygodniach będą musieli się postarać, aby utrzymać tę pozycję już do końca sezonu. Na ich drodze staje opolska Odra, która w poprzednich pięciu spotkaniach trzykrotnie zachowała czyste konto, skutecznie chroniąc się przed osunięciem się do strefy spadkowej.
Sandecja Nowy Sącz – ŁKS Łódź (14 maja, niedziela, 12:40)
Nowosądeczanie desperacko potrzebują właściwie czterech zwycięstw z rzędu, jeżeli tylko chcą podtrzymać cień szansy na utrzymanie. Tymczasem w niedzielne, wczesne popołudnie zmierzą się z drużyną, która już w ten weekend może zapewnić sobie awans do ekstraklasy. Na wyjeździe łodzianie nie wygrali jednak od pięciu kolejnych meczów – a piłka nie takie historie widywała.
GKS Tychy – Chrobry Głogów (14 maja, niedziela, 15:00)
Tyszanie zdobywają naprawdę wiele bramek, szczególnie przed własną publicznością – średnio odnotowują aż 1.6 trafienia co spotkanie domowe. A jednak, niemalże do samego końca musieli oni spoglądać w dół. Obecnie tym dwóm, sąsiadującym ze sobą drużynom spadek – najpewniej – nie grozi, więc w ostatniej fazie sezonu mogą sobie pozwolić na eksperymenty kadrowe.
CWKS Apklan Resovia Rzeszów – Chojniczanka Chojnice (14 maja, niedziela, 18:00)
Niedzielę zakończymy starciem w Rzeszowie. Chojniczanka, podobnie, jak Sandecja, potrzebuje zwycięstwa, aby utrzymać większe szanse na utrzymanie się w pierwszej lidze na kolejny sezon. Jednak spoglądając na fakty, nie da się nie zauważyć, że goście to jedyna drużyna w lidze, która na wyjeździe nie wygrywała jeszcze ani razu. Chojniczanie ustanowić mogą prawdziwie historyczny wynik: w sezonie 2014/2015 GKS Tychy po raz ostatni zakończył sezon bez wyjazdowej wygranej, zdobywając w tych meczach ledwie 6 punktów. Na dwa starcia wyjazdowe przed końcem sezonu Chojniczanka ma na koncie 5 zdobytych w ten sposób „oczek”.
Zagłębie Sosnowiec – Podbeskidzie Bielsko-Biała (15 maja, poniedziałek, 18:00)
Całość zakończymy w Sosnowcu. Tam, na swoim nowym obiekcie, Zagłębie podejmie zespół spod Klimczoka. Podbeskidzie znajduje się w zasięgu strefy barażowej, ale na ostatniej prostej musiało by naprawdę mocno podkręcić tempo. Do tej pory bielszczanie w Sosnowcu nie radzili sobie najlepiej – na cztery poprzednie starcia ligowe rozegrane w tym mieści, nie wygrali ani jednego, wracając do domu z łącznie tylko jednym punktem.
źródło: 1liga.org