Do następnego meczu pozostało

Zapowiedź meczów 25. kolejki Fortuna 1 Ligi

Po przerwie reprezentacyjnej wracają rozgrywki Fortuna 1 Ligi. Przed nami dziewięć pełnych emocji spotkań, rozłożonych na cztery dni pierwszoligowej rywalizacji. Spotkają się zarówno ekipy w ostatniej fazie sezonu walczące o utrzymanie, a także takie, pomiędzy którymi rozstrzygnie się gra o najwyższe pozycje w ligowej tabeli, czy też prawo udziału w barażach.

Sandecja Nowy Sącz – Skra Częstochowa (31 marca, piątek, 18:00)

Na sam początek 25. kolejki Fortuna 1 Ligi zawitamy do Niepołomic, gdzie Sandecja zmierzy się ze Skrą Częstochowa. Gospodarze tracili co najmniej jednego gola w ostatnich pięciu spotkaniach ligowych, średnio po 1.8 na mecz. W czterech ostatnich kolejkach nowosądeczanie nie byli pierwszą drużyną, która trafiała do siatki.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Ruch Chorzów (31 marca, piątek, 20:30)

W piątek oczy zwrócimy także w kierunku Niecieczy, pozostając w Małopolsce. To tam uda się druga obecnie siła Fortuna 1 Ligi, chorzowski Ruch. „Niebiescy” od siedemnastu kolejek kontynuują serię spotkań z co najmniej jedną zdobytą bramką, nie przegrywając od dziesięciu serii gier pod rząd. Z drugiej strony na własnym obiekcie „Słoniki” przegrywały w tym sezonie tylko raz, w sierpniu poprzedniego roku.

Odra Opole – Górnik Łęczna (1 kwietnia, sobota, 15:00)

Sobotę z kolei rozpoczniemy od wizyty w Opolu. Opolanie tracą do zespołu z Lubelszczyzny cztery „oczka”, sami pozostając tylko jeden punkt nad strefą bezpieczną. Obydwa zespoły w 2023 roku wygrały po dwa spotkania, natomiast to goście pozostają niepokonani od trzech ligowych kolejek. Warto także zwrócić uwagę na fakt, że w trakcie przerwy w rozgrywkach gospodarze rozegrali kontrolny mecz z Wisłą Kraków, który wygrali aż 3:1.

Wisła Kraków – Chrobry Głogów (1 kwietnia, sobota, 17:30)

Wisła wciąż mknie po pierwszoligowych boiskach, pozostawiając za sobą tylko gorzki smak porażki, który przełknąć muszą jej rywale. Już sześć spotkań pod rząd w Fortuna 1 Lidze wygrali krakowianie, w 2023 roku mając perfekcyjny bilans – średnią trzech zdobytych punktów na mecz. W tym czasie gospodarze zdobywali średnio 2.5 bramki na spotkanie, tylko dwukrotnie zachowując czyste konto.

Arka Gdynia – GKS Katowice (1 kwietnia, sobota, 20:00)

Nie jest to za to najlepszy okres w historii zespołu z Katowic. Fani GKS-u po rundzie jesiennej mogli być pełni nadziei przed wiosną, a nawet snuć marzenia odnośnie gry w barażach i szansy na historyczny powrót do ekstraklasy. Kontynuowana wiosną seria aż siedmiu spotkań bez zwycięstwa (średnia 0.43 punktu na mecz) skutecznie pogrążyła te marzenia w gruzach, a dodajmy do tego, że w rozgrywkach ligowych GKS po raz ostatni pokonał Arkę… prawie 10 lat temu, w 2013 roku.

ŁKS Łódź – Chojniczanka Chojnice (2 kwietnia, niedziela, 12:40)

Łodzianie spisują się świetnie, na przestrzeni ostatnich piętnastu kolejek zaliczając zaledwie jedną porażkę. Doskonała forma przekuwa się oczywiście na ligową tabelę, gdzie ŁKS pozostaje na pozycji lidera. Tym razem „Rycerzom Wiosny” przyjdzie się zmierzyć z Chojniczanką, która ma ogromne problemy na wyjazdach. W trwającym sezonie goście przegrali 7 z 12 takich spotkań, ani razu nie wygrywając, a do tego tracąc aż 23 gole (drugi najgorszy wynik w rozgrywkach).

Zagłębie Sosnowiec – MKS Puszcza Niepołomice (2 kwietnia, niedziela, 15:00)

Sosnowiczanie doczekali się co prawda premierowego zwycięstwa na swoim stadionie, przeciwko jeszcze gorzej spisującym się katowiczanom, jednakże sami zdobyli komplet punktów tylko raz, licząc poprzednie dziesięć kolejek ligowych i jest to jedyna wygrana pośród czterech domowych porażek, w ostatnich pięciu domowych starciach. Co ważne, niepołomiczanie także znajdują się w niemałym kryzysie, notując tylko dwa czyste konta i dwa zwycięstwa w poprzednich dziesięciu spotkaniach.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – Stal Rzeszów (2 kwietnia, niedziela, 18:00)

Trwający tydzień zakończymy meczem Podbeskidzia z rzeszowską Stalą. Bielszczanie to kolejny zespół, który przegrał tylko jeden spośród ostatnich piętnastu spotkań, średnio zdobywając 1,6 punktu co starcie ligowe. Jeśli natomiast spojrzeć na mecze z udziałem rzeszowian, potwierdza się stereotyp utarty przez Stal jeszcze w drugiej lidze – gole trzymają się tego zespołu. Aż 50% starć drużyny z niebieskiej części miasta przyniosło co najmniej 3 trafienia.

Apklan Resovia Rzeszów – GKS Tychy (3 kwietnia, poniedziałek, 18:00)

Całość zakończymy nie gdzie indziej, jak w Rzeszowie, dokąd uda się zespół GKS-u Tychy. „Trójkolorowi”, jak wszystkie górnośląskie zespoły, znajdują się w fatalnej formie. Spośród poprzednich pięciu meczów wygrali tylko jeden, pozostałe przegrywając. To dobra okazja dla rzeszowian, aby podtrzymać serię dwóch zwycięstw z rzędu. Po raz ostatni wygrywali oni trzy kolejne spotkania w… 2018 roku. Wówczas drugoligowa Resovia w dniach 20.10 – 03.11 pokonywała kolejno Olimpię Grudziądz, Olimpię Elbląg i czwartoligowy obecnie Rozwój Katowice.

źródło: 1liga.org

Proudly made by